– Dziękujemy za miłosierdzie i wierność Jezusa Króla
– Dziękujemy za miłosierdzie i wierność Jezusa Króla
W Dzienniczku św. siostry Faustyny Kowalskiej znajdują się bardzo ważne dla nas, Polaków, słowa: Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje (1732). Nasza Ojczyzna jest szczególnie umiłowana przez Zbawiciela. Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana jest dla nas okazją do wyrażenia wdzięczności za okazane nam przez Zbawiciela miłosierdzie oraz Jego wierność wobec naszego Narodu.
Gdy Mojżesz odnawiał w imieniu swego ludu przymierze zawarte z Bogiem, usłyszał od Najwyższego następujące słowa: Jahwe, Jahwe, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie pozostawiający go bez ukarania, ale zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia (Wj 34, 6-7). Z powyższego oświadczenia wynika wyraźnie, że wśród wielu cech Boga charakteryzuje także miłosierdzie i wierność. Wielokrotnie możemy przeczytać o nich w Księdze Psalmów: Ty masz ramię pełne potęgi, mocna jest ręka Twoja i Twoja prawica wzniesiona. Podstawą Twego tronu sprawiedliwość i prawo; przed Tobą kroczą łaska i wierność. Szczęśliwy lud, co umie się radować: chodzi, o Panie, w świetle Twego oblicza (Ps 89, 14-16). Przymioty te cechują również Pana Jezusa. W sposób najbardziej czytelny wyrażają to słowa: Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom (Hbr 2, 17-18).
Miłosierdzie i wierność Chrystusa wobec Polski ujawniało się wielokrotnie w ciągu dziejów. W naszych czasach niestrudzenie przypominał nam o tym śp. prymas kard. Józef Glemp. Tłumaczył, że Opatrzność Bożą możemy dostrzec w przełomowych wydarzeniach naszej historii. Prymas wyszczególnił cztery drogi, którymi Opatrzność prowadziła nasz Naród: droga walki i pracy, droga krzyża i cierpień, droga kultury, droga modlitwy i służby. Teolodzy rozważający temat Opatrzności wymieniają jako przykład Bożego prowadzenia naszego Narodu następujące wydarzenia: Chrzest Polski, chrzest Litwy i unia polsko-litewska, bitwa pod Grunwaldem, zwycięstwo pod Kłuszynem, obrona Jasnej Góry, odsiecz wiedeńska, cud nad Wisłą oraz dokonania kard. Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II.
Przed II wojną światową Pan Jezus za pośrednictwem św. siostry Faustyny i Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny z miłosierdziem i wiernością zwracał się do Polaków, ostrzegając przed konsekwencjami życia bez Boga. Święta siostra Faustyna zanotowała słowa Pana Jezusa: Napisz to: nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia (Dzienniczek, 83). W Dzienniczku czytamy też: Często się modlę za Polskę, ale widzę wielkie zagniewanie Boże na nią, iż jest niewdzięczna. Całą duszę wytężam, aby ją bronić. Nieustannie przypominam Bogu Jego obietnice miłosierdzia. Kiedy widzę Jego zagniewanie, rzucam się z ufnością w przepaść miłosierdzia i w nim zanurzam całą Polskę, a wtenczas nie może użyć swej sprawiedliwości. Ojczyzno moja, ile ty mnie kosztujesz, nie ma dnia, w którym bym się nie modliła za ciebie (1188).
Z kolei w Wyznaniach z przeżyć wewnętrznych Rozalia Celakówna podkreślała, że uznanie Chrystusa za Króla przez Polaków nie może być tylko teoretyczne, lecz powinno skutkować autentyczną odnową moralną Narodu.
Dziś Chrystus przychodzi do nas jako Król Miłosierdzia. Zanim przyjdzie jako Sędzia Sprawiedliwy, mamy możliwość uznać Jego władzę i podporządkować się Jego królewskiemu Prawu miłości. Okażmy Panu wdzięczność za czas łaski i nie zmarnujmy okazji do nawrócenia.
18 października – Dziękujemy za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych dziejach
Bogurodzica, Dziewica, Bogiem sławiena Maryja! Twego syna, Gospodzina, matko zwolena Maryja, Zyszczy nam, spuści nam. Kyrie elejson. Słowa tej średniowiecznej pieśni polskiego rycerstwa znane są każdemu Polakowi. Bogurodzica stała się jedną z naszych najważniejszych pieśni narodowych i pełniła rolę nieoficjalnego hymnu Polski. Czy trzeba większych dowodów na to, jak bardzo Polacy ukochali Maryję? Matka Boża okazała nam w w ciągu wieków wiele dowodów wzajemności, dlatego w Jubileuszowym Akcie Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana nie mogło zabraknąć naszego dziękczynienia za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych dziejach.
Papież Pius XII w Encyklice Ad coeli Reginam z 1954 roku, ustanawiając święto Maryi Królowej, podkreślił, że pierwszym zwiastunem królewskiej godności Maryi był Archanioł Gabriel. Jego wypowiedź o tym, że porodzi Ona Syna Bożego, a Jego Królestwu nie będzie końca, implikuje prawdę o królewskiej godności Matki Bożej. Dalej papież nauczał: Królem wprawdzie w pełnym, właściwym i absolutnym znaczeniu jest tylko Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, jednak także Maryja, choć w ograniczony i analogiczny sposób, uczestniczy w królewskiej godności jako Matka Chrystusa-Boga, towarzyszka w dziele Boskiego Odkupiciela, w Jego walce z nieprzyjaciółmi i w odniesionym nad wszystkimi zwycięstwie. Z tego bowiem złączenia z Chrystusem Królem wyrasta Jej świetność i dostojeństwo, przewyższające wszelką stworzoną doskonałość; z tego złączenia z Chrystusem rodzi się królewska Jej władza rozdzielania skarbów królestwa Boskiego Odkupiciela; z tego wreszcie złączenia z Chrystusem płynie nigdy nie wyczerpana skuteczność Jej macierzyńskiego orędownictwa u Syna i Ojca.
Ustanowienie w XX wieku święta Maryi Królowej zakorzenione było w wielowiekowej tradycji Kościoła. W jej nurt wpisał się również doniosły moment naszej narodowej historii, kiedy to w obliczu tak zwanego potopu, gdy kraj został zajęty przez Szwedów i Rosjan, król polski Jan II Kazimierz w katedrze lwowskiej złożył 1 kwietnia 1656 roku swoje śluby, obierając Matkę Bożą za Patronkę swoją i Królowę swoich państw. Przyzywał pomocy Najświętszej Dziewicy wobec druzgoczącego najazdu nieprzyjaciół Rzymskiego Kościoła. Symbolem tego czasu jest legendarna obrona Jasnej Góry, kiedy to szwedzki szturm odparła garstka Polaków z przeorem Kordeckim na czele.
Do ślubów króla Jana Kazimierza nawiązał w XX wieku Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, autor Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, które zostały złożone przez Naród Polski na Jasnej Górze w 1956 roku: Wielka Boga-Człowieka Matko, Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo Królowo świata i Polski Królowo. Gdy upływa trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu Polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś Ojców naszych. W treści ślubów między innymi znajduje się przyrzeczenie, że uczynimy wszystko, by Polska pozostała rzeczywistym Królestwem Chrystusa oraz że zatroszczymy się o Jego królowanie w naszych rodzinach. Znalazło się też podziękowanie: Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów.
Święty Jan Paweł II w homilii wygłoszonej pod szczytem jasnogórskim 19 czerwca 1983 roku powiedział, że początek obecności Jasnogórskiego Wizerunku w Polsce wyprzedza najpomyślniejszy okres naszych dziejów: złoty wiek. Dzisiaj pragniemy również podziękować za te stulecia wielkiego rozkwitu i pomyślności. Doświadczenie historyczne wskazuje jednakże na to, że Maryja jest nam dana w swym Jasnogórskim obrazie przede wszystkim na czasy trudne. Później papież dodał, że na Jasnej Górze, gdzie mieszkała Królowa Polski, w jakiś sposób zawsze byliśmy wolni. O Jasną Górę też opierała się nadzieja narodu oraz wytrwałe dążenie do odzyskania niepodległości.
Przywiązanie Polaków do Maryi i Jej macierzyńska troska okazywana nam w ciągu wieków to wielka duchowa tajemnica naszego Narodu, misterium nadprzyrodzonej miłości. Nie zdołały jej stłamsić nawet mroki nazizmu i stalinizmu. Naród, który ma taką Królową, jest niezwyciężony.